Pielgrzymka
PIELGRZYMKA 23-30.09.2024 LOURDES – CARCASSONNE – BARCELONA – MONTSERRAT
… bo nie jeden „jest zakątek na tej ziemi, gdzie powracać każdy chce”…
Sporo przed poniedziałkowym świtem nasza 46-osobowa grupa, pod opieką duchową księży Andrzeja i Mateusza, wyruszyła do Matki – pierwszy cel to położone w Pirenejach sanktuarium Maryjne w Lourdes we Francji : msza święta, procesja, świece, śpiew, radość, wzruszenie i ludzkie zwykłe zmęczenie, o którym zapomnieliśmy już następnego, pięknego, ciepłego i słonecznego dnia. Po śladach świętej Bernadety Subirous kroczyliśmy uliczkami, zaglądaliśmy w izdebki, próbując wczuć się w jej życie, zaczerpnąć ze źródełka owej wody, aby w swoim sercu spotkać tu Piękną Panią, przesuwając w palcach paciorki różańca… Tu szczególnie modliliśmy się za chorych, cierpiących, starszych z naszych parafii, w tych też intencjach celebrowali Eucharystię w Grocie Massabielskiej nasi Kapłani, a bliscy i znajomi mogli łączyć się z nami w transmisji na żywo przez kanał YouTube.
Kolejny etap to podróż w kierunku Hiszpanii, po drodze odwiedziliśmy średniowieczną twierdzę Carcassonne – fortyfikacja ta, posiadająca podwójny pierścień murów i 53 wieże okala stare miasto z zamkiem obronnym i romańsko-gotyckim kościołem św. Nazariusza, w całości wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Spacer, opowieści, fotografie … i dalej w drogę. Już w Hiszpanii „zacumowaliśmy” w nadmorskim Malgrat de Mar, naszej bazie wypadowej do realizacji pozostałych punktów programu, gdzie dane nam było poczuć słońce, wiatr, wodę, słoną bryzę, falowanie … Rejs na Costa Brava do urokliwej Tossy de Mar nieoczekiwanie wpisał się w kalendarz liturgiczny – w dzień wspomnienia św. Wincentego a Paulo odwiedziliśmy tam ruiny XV wiecznego kościoła św. Wincentego, a następnie „nowy” kościół również pod wezwaniem tegoż świętego.
Barcelona – stolica Katalonii, położona nad Morzem Śródziemnym, słynąca z modernistycznej architektury Antonia Gaudiego, przywitana została przez naszą pielgrzymkę Mszą świętą w kościele Santa Maria del Pi ( Matki Boskiej Sosnowej ), następnie udaliśmy się do katedry świętej Eulalii – męczennicy. Spacer po Las Ramblas – ulicy pełnej kwiatów, artystów, mimów i ponoć kieszonkowców, plac Kataloński z pomnikiem Kolumba, wzgórze Montjuic z przepiękną panoramą miasta. Do Barcelony jeszcze wrócimy na zakończenie naszego pielgrzymowania, aby wisienką na torcie ukoronować ten czas – Sagrada Familia – bazylika mniejsza – Świątynia Pokutna Świętej Rodziny – najważniejsze dzieło Gaudiego, budowane od 140 lat i nadal … z zewnątrz i wewnątrz zapierająca dech w piersiach, a jednak w pokorze autora o pół metra w zamyśle niższa niż najwyższe wzgórze Barcelony – dzieło Stwórcy…
Od odwiedzin u Matki w Lourdes na początku, wracamy znów do Matki – tym razem do La Morenety – Czarnej Madonny z Dzieciątkiem. Opactwo i bazylika położone są 40 km od Barcelony w masywie górskim o kształcie piły skierowanej ku niebu o nazwie Montserrat, wznoszącej się na wysokość 1237 m npm. W przepięknej kaplicy tuż za plecami figury Maryi, śpiewając „Madonno, Czarna Madonno, jak dobrze Twym dzieckiem być”, uczestniczyliśmy w niedzielnej Mszy świętej odprawianej przez naszych duszpasterzy za małżeństwa, zakończonej odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich.
Pełni niezapomnianych wrażeń, bogatsi w wiedzy i w wierze, wdzięczni i radośni – wróciliśmy powtarzając „Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku – teraz, zawsze i na wieki wieków”. Amen !